Przybieżeli do Betlejem, jednak nie tylko dlatego, że to miejsce narodzin Jezusa Chrystusa. Mimo skromnych rozmiarów Betlejem mieści w sobie nie tylko bazylikę Narodzenia Pańskiego, ale także Mleczną Grotę czy urocze centrum. Zapraszam na zwiedzanie Betlejem w jedzen dzień.
Betlejem jest domem dla około 30 tys. osób. Położone jest ok. 8 km na południe od Jerozolimy i jest bardzo popularnym miejscem pielgrzymek chrześcijan ponieważ to tutaj urodził się Jezus Chrystus. Jednak nie tylko względy religijne przyciągają tutaj tłumy turystów! Warto również zwrócić uwagę na wielki mur, który znajduje się tuż obok centrum miasta. Ten kawał betonu odgrodził ziemie okupowane przez Izrael od 1967 roku od reszty państwa. Z kolei drogi między Jerozolimą, a Betlejem przegrodzone są wojskowymi punktami kontrolnymi.
Spis treści
Historia
Zanim Wam pokażę jak wyglądało zwiedzanie Betlejem w moim wykonaniu, to przymusowa dawka historii! Betlejem było najpierw osadą, a dopiero potem miasteczkiem. Zanim na świat przyszedł tutaj Jezus Chrystus – 1000 lat wcześniej urodził się król Dawid. To właśnie z jego powodu rodzice Juzusa przybyli do Betlejem. Św. Józef miał wywodzić się z rodu Dawida, co oznaczało, że musiał stawić się w Betlejem podczas rzymskiego spisu powszechnego.
Z czasem Betlejem zyskiwało na znaczeniu głównie jako ośrodek Chrześcijaństwa, a większość ludności stanowili arabscy chrześcijanie. Betlejem cieszyło się powodzeniem wśród pielgrzymów, a pielgrzymki szczególnie nasiliły się od IV w., kiedy to zbudowano bazylikę Narodzenia Pańskiego.
Betlejem vs Jerozolima
Prawdopodobnie już dawno Betlejem zostałoby wchłonięte przez Jerozolimę, stając się jednym z jej przedmieść, gdyby nie oddzielająca je granica, a od 2003 roku również mur bezpieczeństwa. O tym za chwilę, ale warto pamiętać, że podobnie jak w przypadku wszystkich obszarów znajdujących się pod kontrolą Autonomii Palestyńskiej, izraelskie prawo zabrania obywatelom Izraela wjazdu do Betlejem, chyba że uzyskają zgodę izraelskiej administracji cywilnej. Turyści mogą natomiast swobodnie wchodzić i wychodzić z punktu kontrolnego do Betlejem i z powrotem do Jerozolimy tyle razy, ile chcą, bez żadnych ograniczeń.
Jak się dostać do Betlejem?
Do Betlejem dostaniemy się z Jerozolimy autobusami odjeżdżającymi z parkingu przed Bramą Damasceńską.
Mur bezpieczeństwa w Betlejem
Mur bezpieczeństwa zwany jest również płotem rozdzielającym czy murem separacji powstał w 2003 roku. Ma w sumie około 708 km. Wedle oficjalnej izraelskiej wersji jest to system fortyfikacji, zbudowany z inicjatywy Izraela w celu ochrony ludności przed atakami terrorystycznymi ze strony Palestyńczyków.
Jak to wygląda w praktyce? Gówno, a nie niebezpieczeństwo. W Betlejem żyją tacy sami ludzie jak my. Trybunał Sprawiedliwości w Hadze również potępił tę konstrukcję nazywając ją „murem apartheidu” i w 2004 roku nakazał jego wyburzenie (argumentując jego powstanie sprzecznym z prawem międzynarodowym). Tę opinię potwierdziło ONZ, ale na nic się to zdało, bowiem Izraelski Trybunał sprawiedliwości orzekł, że wszystko gra. Brzmi znajomo?
O co naprawdę chodzi z tym murem? Nie wiem, ale wiem że jego wybudowanie spowodowało sporą utratę ziem uprawnych Palestyńczyków, a sam mur zajął miejsce 1,5 mln drzew oliwnych. Problemem jest również ograniczenie w dostępie do wody, przez co Palestyńczycy mogą uprawiać tylko część swoim ziem. Dodatkowo istnienie muru znacząco utrudnia życie mieszkańcom Autonomii Palestyńskiej. Mur posiada 66 bram, ale tylko 39 z nich jest do użytku Palestyńczyków. Mało tego, część jest tylko otwarta w określonych porach roku jak np. w okresie żniw. Co za tym idzie? Jeśli Palestyńczyk chce wyjechać do Jerozolimy to musi dostać zgodę, a czy ją dostanie? Niewiadomo! Potrzebuje pilnie lekarza? Musi odwiedzić rodzinę na ważną uroczystość? Skończył studia i chce poszukać pracy w Izraelu? Loteria.
Ten mur stał się również przestrzenią artystycznego sprzeciwu wobec podziału społeczeństwa. Namalowane znajdziemy na nim przeróżna hasła nawiązujące do nastrojów społecznych czy też wołania o pokój. Niestety nie zrobiłem zbyt wielu zdjęć muru, ale sam wjazd do Betlejem powoduje takie odczucia jakbyśmy wjeżdżali na jakiś poligon, czy zakazaną strefę. Dziwne uczucie.
Mur bezpieczeństwa jako miejska przestrzeń artystyczna
Krótka przypowieść o wjeździe do Betlejem
Zwiedzanie Betlejem. Przybierzelim. Dopóki sam tutaj nie przyjechałem, to nie zdawałem sobie sprawy ze skali nienawiści między Izraelem, a Palestyną. Szybko jednak nadrobiłem braki w wiedzy. Mimo że mieliśmy wypożyczone auto, to nie wjeżdżaliśmy nim z Jerozolimy do Betlejem (wszyscy odradzali), świadomi wkraczania na teren nienawiści do Izraela, zwany dalej Autonomią Palestyńską. Tutaj auta na izraelskich blachach nie są mile widziane, a jak już się dostaną to albo
- a) oberwą kamieniami, albo
- b) zostaną unieruchomione na parkingu (true story).
Wybrałem bus, w którym jak na żydowski kraj przystało, ceny są dopasowane do mordy pasażera. Co to znaczy? Ano, jeden zapłaci 5, drugi 6, a ja 7 szekli i tak, wszystkie te bilety są wydrukowane! Łudzę się, że zapłaciłem 7, ponieważ wyglądam na bogatego, a nie na takiego, co się łatwo da w chuja zrobić.
Wracając do samej podróży. Wysiadasz w Betlejem, jesteś przygotowany, więc wiesz że spacer do miejsca narodzin Chrystusa zajmie Ci 15 min pieszo, stawiasz pierwszy krok na chodniku i… już wiesz, że źle trafiłeś.
Od progu autobusu atakują Cię kierowcy taxi lub busów (tzw. arabusy, hahaha, wiwat poprawność polityczna), oferując podwózkę, oprowadzenie po mieście i sok z granatów. Atakują Cię dwa typy kierowców. Typ 1 jest uprzejmy, wie że jesteś z Polski, ty wiesz że on nie jest i on też to wie, ale nie przeszkodzi mu to powiedzieć do Ciebie kilka słów po polsku. Chce Cię podwieźć, na początku za 20 szekli, wraz z metrami pokonywanymi przez ciebie, żeby dał Ci spokój, cena spada o połowę. Kiedy już na 100% się przekona, że nie pojedziesz to podpowie jak trafić na miejsce pieszo, zanim zaoferuje final prajs for ju maj frend.
Typ 2 jest gorszy. Jest nachalny i nie ma w jego słowniku słowa „nie”. Tak samo jak typ 1 wie, że jesteś z Polski i powie kilka słów po polsku, ale w odróżnieniu od typa 1, wścieknie się kiedy spuścisz go na drzewo. Mój typ 2 drugi wygłosił tyradę o tym jak turyści są beznadziejni i nie chcą pomagać Palestynie. W Izraelu to chcą zostawiać pieniądze, a w Palestynie to nie! Tylko na przechadzki tu przyjeżdżają, na wycieczki tylko, a i tak śpią w Izraelu! No chuje te turysty, nie powiem. No, ale nie pozwoliłem, żeby wpłynęło to na moje zwiedzanie Betlejem.
W samym miasteczku spotkałem sprzedawcę pamiątek z drzewa oliwnego, całkiem miły facet, póki nie zeszło na politykę. Przez jakiś czas nadążałem za jego logiką nienawiści do Izraela, ba nawet pośmialiśmy się razem z tego, że Benedykt XVI był najbardziej nieudolnym papieżem, bo był Niemcem. Jednak najbardziej rozbawiło mnie jaką radość czerpał z faktu, że papież Franciszek najpierw przyjechał do Betlejem, a nie do Izraela (małe zwycięstwa). Po tych ciężkich tematach, chciałem jakoś rozluźnić atmosferę i widząc zdjęcie na biurku, pytam czy to jego rodzina. Mówi, że tak, a ja… (i tutaj przestrzegam was przed small talkami) widząc jego i trzy młode baby na zdjęciu mówię, że ma trzy śliczne córki, a on na to, że jedna to jego żona. Kurtyna. Chuj strzelił przyjaźń polsko-palestyńską i moją weri gud prajs za jego magnesy 😞
Co zwiedzamy?
Bazylika Narodzenia Pańskiego – od niej rozpoczynamy zwiedzanie Betlejem!

Jeśli zwiedzanie Betlejem to Bazylika Narodzenia Pańskiego. To pierwszy i zarazem obowiązkowy punkt zwiedzania. Najpierw (po 326 roku) powstał kościół z inicjatywy Św. Heleny, matki cesarza Konstantyna Wielkiego. Konstantyn Wielki swoją drogą zalegalizował chrześcijaństwo w całym cesarstwie Rzymskim. Początkowo bazylika składała się z pięciu naw z posadzkami dekorowanymi geometrycznymi mozaikami. Obecnie są częściowo odsłonięte przez archeologów. Napisałem, że początkowo tak wyglądała, bo 200 lat później spalili ją powstańcy żydowscy z Samarii, którzy wspomagali najazd Persów na ziemie cesarstwa bizantyjskiego.
Spokojnie! Bazylika nadal stoi (:D), niedługo po spaleniu została odbudowana i dostała lifting! Nowa wersja została powiększona. Wydłużono nawy główne i dobudowano do nich od strony zachodniej narteks (kryty przedsionek) z trzema wielkimi portalami. To od strony zachodniej, natomiast strona wschodnia wzbogaciła się o nawę poprzeczną (transept), którą wybudowano nad Grotą Narodzenia. Nawę zamknięto trzema absydami (pomieszczenie półkoliste lub wieloboczne, zamykające prezbiterium lub nawę kościoła). To jest ostateczny kształt świątynii, który oglądamy do dziś. Oczywiście po drodze bazylika doczekała się wielu remontów.

Napiszę Wam jeszcze jak się tam wchodzi, bo to niezły rodzyn. Do bazyliki dostaniecie się z dużego placu przed świątynią przez UWAGA super mały (130 cm wysokości) kamienny portal nazwany Bramą Pokory. Zakładam, że albo projektowały go krasnale ze śródziemia albo chodzi o to, żeby w ramach tej pokory maksymalnie zwiększyć szanse turystów na solidne jebnięcie w łeb.
Z tym wejściem jednak nie zawsze tak było (to tak na obronę budowniczych). Zarys oryginalnego wejścia widać nad portalem (zamurowana brama z VI w.).
W bazylice zobaczycie piękne mozaiki, lampy oliwne, ikonostasy, ale nie oszukujmy się – idziecie tam do krypty z Grotą Narodzenia. Przejście do Groty Narodzenia znajduje się w prawej nawie. Właściwie to tam znajduje się przejście do transeptu, a on już zaprowadzi Was do krypty. Tutaj zwykle jest od groma turystów i swoje trzeba odstać. Jak już się przeciśniemy do krypty, to po prawej zobaczymy ołtarz, pod którym znajduje się półkolista nisza, oświetlona lampami oliwnymi, a srebrna gwiazda na posadzce wskazuje miejsce urodzin Chrystusa. Po lewej od ołtarza, kilka schodków prowadzi do jeszcze mniejszej groty zwanej Grotą Żłóbka. To tutaj miał stać żłóbek Jezusa.



Grota Mleczna

Grota Mleczna (Milk Grotto) znajduje się we wschodniej części Betlejem. Pielgrzymi często odwiedzają to miejsce, bowiem to w tej niewielkiej grocie miała się zatrzymać Święta Rodzina podczas ucieczki do Egiptu. Legenda głosi, że Matka Boska podczas karmienia Dzieciątka, uroniła kroplę własnego mleka, która spadła na skałę i nadała jej mleczną barwę.
Obecnie pielgrzymi wchodzą do wybudowanej nad grotą XVIII w. kaplicy. Została urządzona i później rozbudowana przez Franciszkanów. Wracając w stronę głównego placu natchniemy się na szereg warsztatów, gdzie produkowane są ręczne wyroby z drewna oliwnego. Lwia część asortymentu to szopki i wizerunki świętej rodziny. To w jednym z takich warsztatów wydarzyła się opisana przeze mnie wyżej historia.

Udanego zwiedzania i nie zapomnijcie się podzielić wrażeniami!
Zwiedzanie Betlejem – mapa
Hej! Dzięki, że poświęciłeś/aś swój czas na przeczytanie moich wskazówek odnośnie zwiedzania Nazaretu. Mam nadzieję, że okazały się przydatne! Jeśli tak, to zostań ze mną na dłużej i poczytaj również o pozostałych miejscach w Izraelu, w których byłem i które polecam. Zwiedzanie Tel Aviv Zwiedzanie Hajfy Zwiedzanie Akki Zwiedzanie Nazaretu Dzięki!
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz