TECHNIKA POMODORO – pomidor lepiej zarządza czasem niż ty

Technika Pomodoro (z włoskiego Pomidor) została zapoczątkowana przez Włocha Francesco Cirillo. „Odkryłem, że można nauczyć się jak podnosić swoją efektywność i lepiej estymować czas potrzebny do wykonania zadania poprzez nagrywanie tego, jak go pożytkujemy”.

Ta popularna technika zarządzania czasem wymusza na Tobie mierzenie czasu w pomidorach zamiast w minutach. Jeden pomidor to jedna sesja przepracowana w pełnym skupieniu – zwykle 25 minut. Pomidory przeplatamy krótkimi przerwami, które mają na celu wydłużyć ogólny czas naszego skupienia oraz opóźnić proces zmęczenia psychicznego.

Technika Pomodoro jest niesamowicie prosta i skuteczna

Pomodoro to banalna technika, a właściwie pomidorna. Łatwo się jej nauczyć i łatwo wprowadzić w życie. Potrzebujesz minutnik, kartkę i ołówek (albo jedno z wielu gotowych rozwiązań online). Kroki poniżej.

  1. Wybierz projekt, zadanie albo nawet listę zadań na których chcesz się skupić.
  2. Ustaw minutnik na 25 minut i zacznij pracować.
  3. Pracujesz nieprzerwanie nad zaplanowanymi zadaniami póki minutnik nie zadzwoni. Żadnych rozpraszaczy, czysta efektywna praca.
  4. Jeśli coś Cię rozproszy i najdzie Cię ochota na powiedzmy pilne sprawdzenie instagrama – zapisz tę ochotę na kartce papieru i wrócisz do niej później.
  5. Kiedy minutnik zadzwoni oznajmiając koniec sesji – weź 2-3 minuty wolnego. To może być instagram, na który miałeś ochotę, ale polecam się porozciągać.
  6. Powtórz.
  7. Po 4 sesjach zrób sobie dłuższą przerwę ok. 20-30 min.
  8. Zaznacz każdą sesję w swoim dzienniku/notatniku/kalendarzu. W ten sposób będziesz wiedział ile czasu efektywnie przepracowałeś.

Proste prawda? Prostota to główna zaleta pomodoro, ale może być jeszcze prościej. Obecnie na rynku jest pełno darmowych rozwiązań, które mierzą sesje, zapisują nasze pomodoro i wyznaczają przerwy. Korzystam z Toggl track (do niedawna Toggl) i gorąco polecam. Kanbanflow jest również ciekawą propozycją.

Komu technika pomodoro komu, bo idę do domu

Pomodoro jest idealne dla osób, które bardzo łatwo się rozpraszają, a potrzebują skupienia do realizacji zadania lub zadań. Innymi słowy technika pomodoro jest świetna dla każdego z nas. W końcu coraz trudniej nam wszystkim utrzymać uwagę na dłużej w świecie, który bombarduje nas rozpraszaczami z każdej strony. Trochę jak w reklamie Allegro sprzed 10 lat – miliony rzeczy walczą o twoją uwagę (wkleję jak znajdę linka, ale na razie się nie udało :( ).

Pomodoro jest uniwersalne

Pomodoro nadaje się do mierzenia wszelkich typów aktywności – nauki, malowania, kodowania, pisania czy po prostu zadań w ramach pracy. Świetnie się sprawdza we wszelakich powtarzalnych zadaniach, które zwykle odkładamy gdzieś pomiędzy później, a jutrem. Jedna sesja, czyli 25 minut to wystarczająco, żeby wykonać trochę pracy, ale jednocześnie nie na tyle długo, żeby zmęczyć się jej wykonywaniem. Do tego dochodzą krótkie przerwy, które pomagają nam zachować ostrość umysłu.

Przykładowo, pisząc ten artykuł jak zwykle uruchomiłem sesję pomodoro i nie przestanę tworzyć, póki zegar nie wybije 25 minut. Następnie zrobię sobie przerwę i wrócę na kolejną sesję. W ten sposób nawet, gdy tracę wenę i wątek, to zmuszam się do skupienia, żeby jak najwięcej przygotować w ciągu jednej pełnej sesji. Na ten czas odrzucam wszelkie rozpraszacze – jestem tylko ja, edytor tekstu i materiały źródłowe.

Dodatkowym plusem jest fakt, że wiem dokładnie ile czasu mierzonego w pomidorach poświęcę na przygotowanie artykułu. Dane w każdym aspekcie życia są ważne, a zbieranie i analizowanie danych pozwala nam mieć kontrolę nad nimi. W tym przypadku dokładnie wiem ile czasu spędzam na pisaniu bloga miesięcznie, ale również posiadam rozbicie na rodzaje artykułów i wiem, które zajmują mi mniej, a które więcej czasu. Dodajmy do tego liczbę odsłon i mam najprostszą odpowiedź na jakich artykułach powinieniem się skupić biorąc pod uwagę skuteczność wpisu i czas na niego poświęcony. Nie zapominajmy, że pomidory dają mi też odpowiedź na pytanie ile czasu tygodniowo spędziłem efektywnie i pozwalają wyciągnąć wnioski, jak i gdzie mogę się poprawić.

Technika Pomodoro
Technika Pomodoro

Offtop: Nienawidzę sprzątać

Kolejnym przykładem, który mam dla Was jest sprzątanie. Tak! Sprzątanie! Czynność, której szczerze nienawidzę, bo wydaje mi się bardzo nużąca i wysysa ze mnie energię jak Sasin pieniądze z budżetu Państwa. Zwykle jak sprzątam, to bardzo łatwo się rozpraszam, robię przerwy, kładę się na kanapie i potem zostawiam w połowie posprzątany blat w kuchni, którego za cholerę nie chce mi się dokończyć.

Postanowiłem sprawdzić, czy również system pomodoro może mi tutaj pomóc. Co się okazuje? Po włączeniu minutnika do świadomości przebija się fakt, że mam tylko 25 minut na sprzątanie, czyli nie jakoś specjalnie długo i do wytrzymania. W związku z tym staram się posprzątać jak najwięcej w tym krótkim czasie, żeby nie musieć już do tego wracać. Co się zaczyna dziać? Moje ruchy przyspieszają, sprzątanie blatu z dwóch dni (przesadzam oczywiście!) zostało skrócone do 5 minut i zostało jeszcze mnóstwo czasu, żeby poskładać ubrania, wytrzeć kurze, a nawet wyrzucić śmieci. Komfort życia wzrasta, skargi dziewczyny maleją, a zostaje jeszcze mnóstwo czasu na…[pomidor!].

Dyscyplina jest ważniejsza od motywacji

Napiszę o tym osobny artykuł, ale myśl przewodnia będzie taka, że motywacja jest zdedycowanie przereklamowanym pojęciem. Często słyszymy, że ktoś nie ma dzisiaj motywacji czy weny albo, że nie może się zmobilizować. To wszystko mieści się w kategorii chujowe wymówki, ponieważ przyczyna leży zupełnie gdzie indziej.

Mowa tutaj o braku dyscypliny. Każdy z nas na każdym etapie życia trafia na obowiązki lub zadania, których zwyczajnie nie chce lub nie lubi, ale musi wykonywać. Często równie trudno przychodzi nam nauka nowych rzeczy. Motywacja jest chwilowa, a dyscyplina zostaje. Myślicie, że Tyson Fury codziennie ma ochotę na trening? Nope. Odpowiednia dyscyplina zmusza nas do wykonywania zadań, które wiemy, że wpłyną pozytywnie na nasze życie mimo że teraz tego jeszcze nie dostrzegamy. Dyscyplina i odpowiednia etyka pracy zawsze prześcigną motywację w maratonie sluteczności.

Technika pomodoro świetnie pomaga utrzymać dyscyplinę. Załóżmy, że chcemy nauczyć się hiszpańskiego. Wiemy, że potrzebujemy włożyć w to odpowiednią liczbę godzin. Motywacja do nauki z czasem spadnie, zwłaszcza gdy napotkamy na pierwsze trudności. Motywacja nie sprawi, że nauczymy się hiszpańskiego. Nauczymy się hiszpańskiego wkładając w naukę systematyczną i ciężką pracę, nawet gdy nauka hiszpańskiego będzie ostatnią rzeczą, na którą mamy ochotę danego dnia. Dyscyplina.

Pomodoro pozwala na na nieprzerwaną pracę w ramach jednej jedostki skupienia. Uda nam się poświęcić kilka takich jednostek? Fantastycznie! Będziemy mieli dowód na produktywnie przepracowany czas, a takie zarządzanie czasem pozwoli nam szybciej nauczyć się hiszpańskiego niż sporadyczne wielogodzinne sesje przy strzałach motywacji.

Jeden pomidor dziennie = większa produktywność

Technika Pomodoro znacząca wpływa na twoje sampopoczucie psychiczne. Długa intensywna praca może sprawić, że bardzo szybko odczujemy zmęczenie psychiczne, ktore negatywnie odbije się na naszej produktywności. Te kilku minutowe przerwy pomiędzy sesjami pomodoro, pomagają nam odświeżyć umysł i sprawić, że będziemy dłużej w stanie skupić się na naszych zadaniach.

W jaki sposób pozytywnie na Ciebie wpłynie Technika Pomodoro?
  1. Będziesz lepiej zarządzać oczekiwaniami i ustawiać terminy.
  2. Czas zostaje podzielony na 25 min sesje, więc łatwiej skupić się na bieżących zadaniach i trudniej rozproszyć i zmęczyć.
  3. Jesteś mniej zestresowany, ponieważ nie rozpraszasz się i nie musisz wykonywać wielu zadań na raz.
  4. Masz kontrolę i wgląd w przepracowany czas, więc łatwiej wyciągniesz wnioski i wprowadzisz korekty do twojego planu działania.

Mam nadzieję, że przekonałem Was do spróbowania Techniki Pomodoro. Dajcie znać czy i z jakim skutkiem korzystacie!

Ostatnie wpisy

Kategorie

Jeden komentarz

  1. magda
    20 stycznia, 2022
    Reply

    Mus najwyższy Pan – moja babcia tak mówi i zgadzam się. Szkoda psuć smak pomidora coachingiem. A w szczególności gargamela!

Zostaw komentarz, ucieszę się ;)