Prawdopodobnie nigdy nie słyszałeś o Adrianie Dohertym, jednak mówią, że gdybyś choć raz zobaczył jak gra, to nigdy byś tego nie zapomniał. Grał w jednej drużynie z Paulem Scholesem i Ryan Giggsem. Ten drugi przyznaje, że Adrian był niewiarygodny, że potrafił z piłką zrobić wszystko, że czuł się jak w Matrixie patrząc na jego ruchy. Dlaczego nikt o nim nie słyszał? Jego kariera została brutalnie przerwana, lecz nie przez narkotyki czy alkohol jak to we współczesnym świecie futbolu bywa, lecz przez absurdalny wręcz pech i kontuzję.