Faworyta – recenzja filmu

Faworyta to tragikomedia osadzona na dworze królowej Anny w czasie wojny o sukcesję hiszpańską. Filmem w całości i w kawałkach zawładnęły odtwórczynie głównych ról – Olivia Colman, Rachel Weisz oraz Emma Stone. Wszystkie trzy dają popis aktorski w świecie pełnym intrygi, oszustwa, pożądania i nienawiści. Każda z nich za swoją rolę dostała nominację do Oscara – nie mogło być inaczej.

Tytuł: Faworyta (oryg. The Favourite)
Reżyser Yorgos Lanthimos
Występują: Olivia Colman, Rachel Weisz, Emma Stone, Nicholas Hoult, Joe Alwyn, James Smith, Mark Gatiss
Gatunek: Komedia, Biografia, Dramat
Czas trwania: 119 minut

Faworyta – najwyższe stanowisko na dwórze królowej Anny Stuart

Faworyta pokazuje nam relacje pomiędzy królową Wielkiej Brytanii – Anną, graną (perfekcyjnie) przez Olivię Colman, Lady Sarą Churchill, doskonałą manipulatorką, faktycznie sprawującą władzę w królestwie, graną przez Rachel Weisz (znowu wow) oraz Abigal Masham (Emma Stone), kuzynką Sary, która niespodziewanie zjawia się na dworze królewskim, by jak się później okazuje nieźle namieszać.

Scenariusz do Faworyty został napisany już pod koniec lat 90. przez Deborę Davis, ale dopiero 20 lat później Tony McNamara odświeżył i nadał scenariuszowi ostatnie szlify, a Yorgos Lanthimos wziął się za reżyserię. Królowa Anna to ostatnia władczyni z dynastii Stuartów. Umarła bezdzietnie, mimo że 18 razy była w ciąży. 17 królików, które w filmie widzimy w jej sypialni ma jej o tym przypominać (jeden syn dożył 11 lat). Główną bohaterkę poznajemy w czasie wojny o sukcesję hiszpańską i małej wojenki domowej o wpływy w angielskim parlamencie. Olivia Colman wciela sią w rolę spasionej, schorowanej podagrą, ale przede wszystkim depresyjnej królowej, która najchętniej targnęłaby się na własne życie i kompletnie nie nadaje się do rządzenia krajem.

Całe szczęście rządzić nie musi! Tutaj wkracza jej wierna przyjaciółka (od czasów dzieciństwa) Sara, Lady Churchill, która w zamian za faktyczną władzę nad królestwem dotrzymuje samotnej królowej towarzystwa, przynosi ulgę spuchniętym, poranionym nogom i dba, żeby nie było jej zimno w wielkim pałacowym łożu. Dzisiaj nazwalibyśmy ją PO królowej. Jeśli Sara chce podwoić podatki, lud już może sięgać do sakiew. Jeśli chce dalej toczyć wojnę z Francją, w której walczy jej mąż, krew będzie się lała. Królowa Anna podpisze wszystko, co Sara jej podrzuci i poprze każdą jej decyzję. Nie chcę się narzucać, ale nie przypomina wam to pewnej politycznej relacji rodem z naszego kraju? #długopis :)

Faworyta – dwie osie konfliktu

Weisz oraz Stone dają popis aktorski
Rachel Weisz oraz Emma Stone

W filmie mamy wyraźnie nakreślony konflikt na dworze królewskim w postaci walki o wpływy polityczne, w których wygrywa faworyta królowej – Sara oraz przychylni jej politycy. Sara dość wyraźnie opowiada się po stronie konfliktu zbrojnego Anglii z Francją, a jej największym sprzymierzeńcem jest ówczesny premier Anglii Sidney Godolphin. Z drugiej strony barykady mamy przywódcę opozycji Roberta Harleya (Nicholas Hoult), którego Sara szczerze nienawidzi, a i sami przekonujemy się, że to dość nieprzyjemny bohater. Żadnym szokiem nie jest fakt, że gdy obecny premier optuje za dalszą wojną i finansowaniem jej przez koronę, Robert żąda pokoju, „by ocalić pieniądze i życie poddanych”. Tak na marginesie to Harley jest tak empatycznym człowiekiem, że w jednej ze scen wraz z bandą szlachcian, rzuca w gołego trefnisia pomarańczami z wielkę uciechą. Czasy się zmieniają, ale działania populistów nie (nie chodzi mi tutaj o rzucanie pomarańczami).

Konflikt na dworze, to jednak nie jedyna oś konfliktu w filmie Faworyta. Abigal Masham, kuzynka Sary, grana przez Emmę Stonę w pałacu pojawia się cała utytłana błotem (tak, chcę wierzyć, że to było błoto i latające nad nią muchy nie zbiją mnie z tropu), zaraz po tym jak wyrzucono ją z karocy, w której jakiś żołnierz masturbował się na jej widok. Bez grosza przy duszy, w brudnych ciuchach, mówiąca o sobie, że jest szlachcianką, która z winy ojca alkoholika nisko upadła – prosi kuzynkę o pracę. Z sobie znanych przyczyn, ostra i bezpośrednia babka jaką była Sara, lituje się nad kuzynką i wysyła ją do służby, żeby sprzątaniem pałacu zarobiła na dach nad głową. Sara nie doceniła jednak Abigal, zresztą ja też nie, gdyż w kolejnych scenach jesteśmy świadkami jak sprytnie z pokojów służby przenika do sypialni królowej. Na początku maścią pozwala ulżyć nogom królowej, ale wkrótce na nogach się nie kończy i to właśnie w tym momencie w pełni formuje się druga oś konfliktu. Sara i Abigal zaczynają ostrą rywalizację o względy królowej, która mimo że z początku wykorzystuje Abigal, by utrzeć nosa Sarze, z czasem się do niej przekonuje coraz bardziej. Notabene Sara nie ma dla niej czasu z powodu obowiązków, które powinna wykonywać królowa.

Film świetny, a moja faworyta to Rachel Weisz

Faworyta - Rachel Weisz
Faworyta – Rachel Weisz

To, za co pokochałem ten film i dlaczego będe go polecał to przede wszystkim główne role oraz ich wzajemna dynamika. Rachel Weisz jako Lady Churchill jest niepodrabialna i widzimy to już w pierwszych scenach, kiedy niby od niechcenia rzuca cięte riposty i błyszczy swoją błyskotliwością. Np. gdy po raz pierwszy widzi swoją kuzynkę Abigail Masham (Emma Stonę) umazaną gównem z muchą nad głową, nie omieszka zapytać – To twoi kumple? Albo gdy uczy Abigal strzelania do kaczek, tamta ciągle chybia i spotyka się z ripostą, że uporczywie dziurawi niebo. W końcu na pytanie królowej jak wygląda, tylko Lady Churchill mogła odpowiedzieć bez konsekwencji, że jak borsuk, co też czyniła.

W świecie intrygii, kłamstw, obłudy i wulgarności Olivia Colman odgrywa świetnie rolę pomylonej monarchini, która bardziej przypomina dorosłe, rozwydrzone dziecko niż potężną królową. Dręczona podagrą, tak przekonująco wyła z bólu, że aż wzdrygałem się w kinie z każdym jej jękiem. Największe wrażenie zrobiły na mnie jednak sceny, w których królowa od bezradności przechodzi płynnie do czystego szaleństwa i złości, nagle zakazuje grania muzyki, żąda powrotu do komnat albo chwyta i przytula czyjeś dziecko, by po chwili upaść w spazmach na podłogę. Nominacja do Oscara w pełni zasłużona.

Emma Stone również zasługuje na wyróżnienie, choć mimo jej nominacji do Oscara (w kategorii najlepsza rola drugoplanowa) razem z Rachel Weisz, moim zdaniem wypada najsłabiej z całej trójki. Krytycy doceniają jej płynne przejście od niewinnej, zagubionej, ale dobrodusznej służącej do cwanej, bezdusznej oportunistki. Owszem, widzimy u niej tę zmianę charakteru ze słodkiej idiotki w mściwą sukę, ale moim zdaniem ta zmiana była zbyt nagła, tak jakby obudziła się nagle inną osobą. Uważam, że można było to zagrać lepiej.

Moją faworytą została Rachel Weisz, której postać jest doskonałą kombinacją siły, inteligencji, błyskotliwości i ciętego języka. Od pierwszych minut filmu, nie ma cienia wątpliwości, kto jest prawdziwą królową. Widzimy kilka mocnych scen, które podkreślają kto tu rządzi, gdy Abigail zaczyna „podskakiwać” jak np.scena, w której rzuca w nią książkami z półki, jedną po drugiej, albo gdy celuje i strzela bez zawahania pistoletem, który jak się później okazało nie był nabity. Ale ten cięty język, błyskotliwość, wewnętrzna siła i urocza sukowatość, to zdecydowanie to za co pokochałem tę postać, genialnie zagraną przez Rachel Weisz.

Faworyta do Oscara?

To pierwszy film Lanthimosa jaki oglądałem, więc ciężko mi odnieść to, co zobaczyłem do jego poprzednich dzieł, ale sam film zrobił na mnie duże wrażenie poprzez wspomniane już role aktorskie i ich wzajemną dynamikę. To może nie jest film, który momentalnie wbija w krzesło, to raczej jeden z tych filmów, który w tobie kiełkuje aż zdasz sobie sprawę, że obejrzałeś kawał dobrego kina. Mimo pozorów dramatu kostiumowego Faworyta jest filmem bardzo współczesnym i pokazuje jak dobre nakreślenie postaci i odpowiednia obsada są w stanie wyciągnąć film ponad przeciętność, zwłaszcza że jego akcja w głównej mierze dzieje się w jednej sypialni. Film nie ma zamiaru uczyć historii, fakty historyczne się nie zgadzają, stroje nie są dobrane odpowiednio do epoki, a duża część relacji między paniami jest przerysowana. Jednak nie o historii jest ten film, a o relacjach, o ludzkich słabościach, o intrydze, zawiści i bólu, o samotnej kobiecie ze złamanym sercem i silnych kobietach, które są w stanie oddać duszę za odrobinę iluzorycznej władzy. Zabawny, momentami absurdalny, przejmujący. Taka jest faworyta i zachęcam do jej obejrzenia.

Trailer do obejrzenia tutaj.


Faworyta - Emma Stone
Faworyta – Emma Stone

Ostatnie wpisy

Kategorie

Be First to Comment

Zostaw komentarz, ucieszę się ;)